Автор работы: Пользователь скрыл имя, 04 Декабря 2013 в 22:44, контрольная работа
Aktualność danego tematu polega na tym, że stosunki między rodzicami i dziećmi zawsze wywoływały wielu rozmów i interesów. Większość rodziców zderza się z dużymi trudnościami przy edukacji dzieci. Ze względu na presję i napięcie, które dziennie odczuwa rodzina, lekko rozpaczać w swoje siły. Wzrost liczby rozwodów, ekonomiczny kryzys, spadek jakości edukacji — wszystko wnosi emocjonalny wkład w każdą osobowość. W miarę tego jak rodzice poczuwają się coraz więcej wyczerpanymi fizycznie, emocyjnie i duchowo, staje ciężko wychowywać dziecko. Dziecko - najbardziej potrzebujący człowiek naszego społeczeństwa, i więcej za wszystko ona potrzebuje miłości.
Rodzina – socjalny instytut kształtowania osobowości.
Rola rodziców w rozwoju dziecka i błąd rodzinnej edukacji.
Gniew dziecka. Przykład.
Dziecięcy lament. Przykład.
Przyroda dąsów.
Uprzedzenie konfliktów w stosunkach między rodzicami i dziećmi.
3.1 Prośba. Przykład.
3.2 Otwarte nieposłuszeństwo. Przykład.
3.3 Sprawiedliwa kara.
3.4 Korekta zachowania.
Wniosek.
Dobroć zawiera w sobie miłosną delikatność, optymizm, pragnienie uniknąć każdego czynu, zwłaszcza wywołanego naszym gniewem, że może zamieszkać w dziecku czy lęk alarm.
Twardość zawiera w sobie sprawiedliwe wymagania i kolejność. Ona nie oznacza
surowości i trwałości. Ujawniając twardość, trzeba uwzględniać
wiek dziecka, jego przydatności i poziom dojrzałości.
Przykład z życzia:
Tak, również gniewałem się na rodzice, ponieważ oni mi dużo nie pozwalały robić. To zazwyczaj wyrażało się w bezsłownej formie, ale rodzice zawsze znajdowali mi wyjaśnienie, dlatego ja wszystko rozsądków i znał że tak nie można. To było z własnego dośmiadczenia, teraz uż rozumiem dlachego oni to robili i niepoywolali mnie robić wszystko co chcę.
2.2 Dziecięcy lament
Metoda Solter - absolutnie proste, ale nowe podejście do problemu płaczączych i szturmów furii u dzieci do 8 lat (o starszych dzieciach ona nie pisze, oczywiście do tego wieku nasze podziewać już nauczą się od nas przyciskać swoje uczucia i przeuczać ich - już późno), nowy ponieważ w zasadzie społeczeństwo nie wita lament i jaskrawe (negatywne) wyrażenie uczuci, ponieważ sprośny itp.
Solter proponuje aktywnie słuchać lament dzieci przy prostym fizycznym kontakcie, przy czym zaczynając od dziecka. Dzieci nie pozostawiać plakaty w kołysce, ponieważ oni rozpieścili się i starają się wami manipulować, a trzymać na rękach, gładząc po główce, mówić, że ich słuchacie i przyjmujecie ich uczucie.
Podziewać, przy wszystkiej ich fizycznej indolencji, na poziomie uczuci wysoko świadomi malutcy ludzie, oni, jak radary, łapią i czytają nasze emocje, reagują na sytuacji, wytwarzając swoje - lęk i ból, od których oni starają się zwolnić się przez lament; po innemu - oznacza przyciskać i zbierać bagaż w tele jak źródło przyszłych psychologicznych i fizycznych problemów.
Nawet przy bardzo spokojnym otoczeniu nasi malcy będą psuć się często - należy nauczyć się odnosić się do tego normalnie, w naszej rzeczywistości nie ucieszysz się, jeśli nie będziesz psuł się. Z dziećmi nielekko zastosowywać taką metodę, jest potrzebna duża intuicja i wiedza zachowanie swojego dziecka, ponieważ przyczyny płacząc mogą być same różne. Od rodziców trzeba wyrobienie i uświadomienie tego, że my z wami - takie samo pokolenie dzieci z dużą ilością podświadomych bolesnych bloków, wywołanych tłumionymi, chowają uczuciami, kiedy nas skrzywdziły, raniły i nie było możliwości spłakać się, wypowiedzieć ból, a ją zagłuszyliśmy jedzeniem, ssaniem smoczka itp.
Lament i gniew dziecka wywołują w rodzicach czasami silne szczere świdry właśnie z tego powodu, dlatego tak ciężko istnieje z sobą kierować i pójść - pomknąć po starej dróżce, nakrzyczeć, ukarać, kiedykolwiek obetkać dziecka - na ile chorobliwie duchowo jego słuchać i pokojowy pozwalać konflikty. Zaczarowane koło. Metodyka Solter właśnie zwrócenie do tych ludziom, że gorzeją chęcią przedrzeć to koło i znaleźć w osobie swoich dzieci szczerych przyjaciół i towarzyszy broni. Trzeba samym nauczyć się nie bać się swoich uczuci, a prosto uczciwie ich przeżywać, i przy czym pozwolić robić toż same dzieciom, że o wiele lepiej dorosłych umieją uczciwie przeżywać i wykształcić ich również nie bać się. Często zadajemy sobie pytanie, dlaczego nasze podziewać z nami takie "rozpieszczone" i kapryśne - płaczą, wzywają, żądają zbyt dużo, a z cudzymi - nie ma. A dlatego, że malutkie dzieci lubią swoich rodzice bez pamięci i niewątpliwie i właśnie z nimi chcą bezpiecznie wypowiedzieć swoje uczucia. I wzywają oni po bezmyślnych przyczynach, wykorzystując jak pretekst. Jeśli przeprowadzić eksperyment i obserwować za swoimi dziećmi, jak, napłakawszy do woli, oni zapominają o swoich durnych pretensjach, oni prosto nie mogą wam wyjaśnić o swoim ciężkim dniu w szkole, kiedy im powiedziały obelżywe słowo, nie moge coś czy prosto upadły z zjeżdżalnii, struchlały i nie było możliwości spłakać się w miejscu w do woli.
Zwyczajnie sytuacje bywają same różne, i pytań praktycznych powstaje morze, a jak utrzeć się w danej sytuacji? Główna reguła jest taka, kiedy dziecku źle, należy słuchać ją, rozdzielać jej biadę, nie starać się krytykować czy logicznie starać się odmawiać od lamentu czy gniewu, korzystać swoją intuicją i dobrodusznością, i jeśli mimo wszystko sytuacja obostrzyła się, znaleźć w sobie męstwo później przeprosić przed malutkim człowiekiem i powiedzieć uczciwie, że wam było bardzo źle i nie zmogliście powstrzymać się.
Rozpatrzymy przykład rodziny z dwoma synam:. Starszy syn, nastolatek, wzorowy młody człowiek poza domem - prymus w szkole, sportowiec, kupa przyjaciół z którymi on jest bardzo czuły, do domu wstępuje - całkiem zmienia się - krytykuje, krzyczy, stałe wyjaśniania stosunków - tak zabrakło szczerego kontaktu z nim. Z jego bratem już po innemu, rodzice o wiele bliżej, i to dlatego, że już 3 lat zajmują się psychologiczną robotą z sobą nietradycyjnymi metodami (bioenergetyka, medytacje i inne metody - to oddzielna rozmowa, dla metody Solter absolutnie ni obowjązkowo. )
Półroku
wstecz, przeczytawszy jej książki, rodzice omówili problem lamentu
z swoim 6-letnim synem, on zgadzał się z nimi absolutnie,
że płakać dobrze, i teraz oni razem z nim przeprowadzają
jego płakalni seansy, przy czym im trafia od starszego brata z krytyką
- płaczą dzieweczki, a mama wychowuje beksę - on gniewa
się na takie podejście. Ciekawie: bierze na ręce siostrę pograć i, skoro ona zapiszczy,
od razu panikuje - nie lament! - i woła rodzice. Jeśli jego zapytują,
jak on poczuwa się w planie psychologii, kiedy on zlewaj, - gniewa
się jeszcze więcej, nie wynosi takich pytań i dotkliwie krytykuje
te metody.
A im, malutkim ludziom, jest dana przyrodnicza właściwość sczytywać nas od wewnątrz, ile by nie mówiliśmy ładnych słów o regułach, oni znają, kiedy kłamiemy i zawodzą się w niezrozumieniu starszych.
2.3 Przyroda dąsów
"Mnie lubisz?" W życiu każdego malca odpowiedź na to pytanie - właśnie główne. Malutkiemu człowiekowi trzeba być pewną w tym, że jest na świecie ktoś, dla kogo on jest główną i jedyną wartością. Od odpowiedzi, którą otrzymuje dziecko na to pytanie, w znacznej mierze zależy jej stosunek do życia, do innych ludzi i samej siebie. Dziecko zadaje to emocjonalne pytanie całym swoim zachowaniem (rzadko słowami), i rodzice wszystkimi swoimi czynami odpowiadają na jego. Swoim zachowaniem malutki człowiek pokazuje nam, czego ona najbardziej potrzebuje, które jej emocjonalne potrzeby: może, jej trzeba więcej niż miłość, więcej niż dyscyplinę, większe uznanie jej jak osobowość, większe rozumienie. Jest piękny ten ojciec, że umie zrozumieć to i naprawdę lubić swoje dzieci.
Dąsy i niesterowność - znak tego, że dziecku zabrakło miłości, łaski, uwagi, ona jest nie ogrzana ciepłem rodzicielskich serc. Jeśli rodzice strącają się z nieposłuszeństwem i dąsami swojego dziecięcia, wychodzi, będzie przyłożyć niektóre wysiłki, żeby z tym sprawić się. A dokładnie - żeby nauczyć się lubić swoje dziecko naprawdę.
Są cztery sposoby wyrażenia miłości do dziecka: kontakt oczyma, fizyczny kontakt, baczna uwaga i dyscyplina. Chociaż i nie uświadamiamy tego, ale wykorzystujemy kontakt oczu jak główny środek przekazania swoich uczuci, w tym i miłości, zwłaszcza do dzieci. Dziecko wykorzystuje kontakt oczu z rodzicami i innymi ludźmi dla emocjonalnej polityki. Czym częściej rodzice patrzą na dziecko, starając się wyrazić jemu swoją miłość, tym więcej bobas jest przepojony tą miłoścziu.
To, jak ujawniamy swoją miłość do dziecka, nie musi zależeć od naszego zadowolenia czy niezadowolenia od jej zachowanie. Możemy mówić o dyscyplinie, żądać jej, nie wstrzymując łączną nić miłości. Oczy rodziców muszą stale promieniować delikatność i miłość, i surowy pogląd - nie lepszy środek umocnić dyscyplinę.
Zdawało się by, bardzo prosto wyrazić swoją miłość do dziecka czułym dotykiem. Jednak zdumiewający fakt: badania pokazały, że większość rodziców dotyka się do swoich dzieci tylko po konieczności: pomagając ubierać się, dosiąść do maszyny i inne. Rzadko można spotkać ojca, że prosto tak, bez każdego pretekstu skorysta się z możliwości czule dotknąć do swojego dziecka: objąć za bary, pogładzić po głowie, przeprowadzić ręką po włosach itp.
Kiedy okazujemy swojemu dziecku baczną uprzejmość, to oznacza, że skupiamy się na nim całkiem, nie odwracając się nie na które äđłá''˙çęč, tak, by malec nie na mgnienie nie zakwestionował w naszej pełnej, bezwarunkowej miłości do jego. Nasza baczna uwaga pozwala dziecku odczuć, że on w oczach swoich rodziców najważniejszy człowiek w świecie. Właśnie do minut bacznej uwagi rodzice mają możliwość dodatkowego kontaktu oczyma i cielesny kontakt z swoim dzieckiem. Baczna uwaga, naturalnie, żąda czasu. Ale czasami to mogą być kilka minut. I oni robią dziwa.
W obwodzie edukacji dzieci dyscyplina - to trening rozsądku i charakteru dziecka, dla tego żeby bobas stał się samodzielnym, który umie posiadać sobą, dostojnym i konstruktywnym członkiem społeczeństwa. Tu wchodzą: dostojny przykład dorosłych, wskazania, prośby, nauczania, zapewnienia bobasowi samemu możliwości uczyć się i nabierać różnego życiowego doświadczenia. Nie trzeba żądać, żeby podziewać milcząc zajmowały swoje malutkie i bardzo nieznaczne miejsce w tym świecie. Dziecko musi mieć możliwość swobodnie wyrażać własne opinie i uczucia, propozycje, kosztować siebie i uczyć się samej. I wszystko to pod kierownictwem rozumnym i życzliwym dorosłych.
Zwyczajnie, kara też jest w tym spisie, ale to tylko jeden z wielu sposobów zapewnienia dyscypliny, przy czym sam negatywny i prymitywny. Podziewać o wiele bardziej upragniony przyjmują nasze wskazania i radzie, kiedy całkiem pewne, że lubimy ich. W tym samym czasie oni bez wysiłków zauważają, kiedy w naszym pragnieniu zmienić ich zachowanie chowa się złości, i natychmiast wyciągają wniosek, że nasze wskazania - to najpierw oznaka niezadowolenia nimi, a może być, nawet brak czy nieobecność naszej miłości. Bardzo często, kiedy rodzice karcą dziecko, gubią więcej, aniżeli otrzymują. Silne dziecko, po przyrodzie swojej lekko podniecana i nerwowa, zaczyna patrzyć na siebie jak na "aroganckiego, nieznośnego figlarza". Wstydliwy, niepewny - poczuwa się niezgrabnym, durnym, fajtłapowatym.
Najznany i przyznany wielu rodzicami fachowiec w obwodzie edukacji i dziecięcy-rodzicielskich stosunków Ałan Fromm uważa, że najlepszym sposobem jest następny: skoro dziecko zaczyna dąsać się, otworzcie jemu swoje objęcia, zapewnijcie jego w swojej bezwarunkowej i bezwarunkowej miłości i postarajcie się odkręcić jego od dąsu, że tak zbulwersował jego. Jednak nie wynagradzajcie malca niczym, oprócz miłującego poglądu, czułego dotyku i życzliwej uwagi.
III. UPRZEDZENIE KONFLIKTÓW W STOSUNKACH RODZICÓW I DZIECI
To, że rozpatrywaliśmy dotąd, niewątpliwie, ma najbardziej ważne i rozstrzygające znaczenie w edukacji dzieci. Jeśli opisane zasady poprawnie zastosowywać, większość problemów w edukacji dzieci można uniknąć czy w ogóle zmniejszyć ich wpływ. Zadowolenie emocjonalnych potrzeb dziecka — dyscyplinowanie na podstawie miłości — pozwoli ustalić między nim i rodzicami zdrową, silną i delikatną przychylność. Kiedy u rodziców zjawjają się trudności z dzieckiem, oni muszą od nowa przeanalizować sytuację, wyjaśnić, że ona potrzebuje, i usatysfakcjonować te potrzeby zanim cokolwiek zacząć. Kara samodzielnie może przynieść tylk Kara, nie założona na bezwarunkowej miłości, i negatywne metody edukacji mogą tylko ostatecznie popsuć stosunki między rodzicami i dziećmi. Na żal, akurat taki podejście do edukacji jest typowe w nasz czas. W tym jedna z przyczyn, po której u współczesnych dzieci powstają bezprecedensowe komplikacje praktycznie w wszystkich obwodach, zaczynając z nauczania i kończąc osobistymi problemami. o negatywne wyniki. Spodziewać się na cokolwiek inne — tragiczny błąd!
3.1 Prośba
Piękne zachowanie od dziecka w pierwszej kolejności domagają się prośbami. Najbardziej ważnie, żeby prośby powoli przyczepiały dziecku uczucia osobistej odpowiedzialności. Stopniowo dziecko zacznie uświadamiać, że piękne zachowanie — jego obowiązek, taka sama, jak i obowiązek rodziców — czuwać nad tym, żeby dziecko wykonywało ich prośby. Dziecko intuitywny odczuwa, że u jego jest wybór. Kiedy rodzice proszą jego dobrze zachowywać się, on widzi, że rodzice polegają na jego przydatność myśleć, samodzielnie podejmować decyzję, kontrolować swoje zachowanie, i tym samym on uczy się przyjmować na siebie odpowiedzialność. Jeśli, wykorzystując jakąkolwiek możliwość, zamiast nakazu, ograniczać się prośbą, dziecko będzie uważać rodzice swoimi sojusznikami, że pomagają jemu sprawić się z własnym zachowaniem. A to tak ważnie!
Jeśli ż rodzice wolą wykorzystywać nakazy, życząc domagać się pięknego zachowania, to dziecko może stać się posłusznym i zachowywać się dobrze, ale zachowywać się podobnym sposobem on będzie dlatego, że tak powiedzieli papież i mama, a nie dlatego, że piękne zachowanie — to dobrze dla niego samego. On nie będzie widzieć w swoich rodzicach sojuszników, że starają się dla jego interesów. Dziecko w takim wypadku uważa, że rodzice proszą jej o pięknym zachowaniu dla utrzymania trybu, spokoju, socjalnych umów i, w ostatecznym wyniku, — dla swoich własnych interesów.
Bardzo ważnie zrozumieć, że prośba — to bardzo efektywny sposób dawać sztukowanie. To nie robi was bardziej pobłażliwymi czy mniej wymagającymi. Wykorzystując taką formę kontaktu wy prosto bardziej wnikliwym, przyjemnym i, jeśli można tak powiedzić, delikatnym sposobem robicie sztukowanie dziecku. To zwłaszcza właściwie, kiedy chcecie, żeby dziecko otrzymało zadowolenie od wykonania tego czy innego zadania.
Na przykład: przyjmując kąpiel, ojciec zauważył, że w kąpielowym pokoju nie ma ręczników. W ten czas jego pięciuletni syn przechodził obok, ojciec skorystał się z możliwości i poprosił: “Dale, nie mógłeś by schodzić na dół i przynieść tacie ręcznik, jeśli ci nie ciężko?” Dale był szczęśliwy to zrobić, i nie nadążył tata obejrzeć się, jak on już przybiegł wstecz z ręcznikiem.
3.2 Otwarte nieposłuszeństwo
Zwyczajnie, otwarte nieposłuszeństwo, tak samo, jak i jakąkolwiek inne złe zachowanie, dopuszczać nie można. W takich wypadkach kary częste potrzebne, i takie zdarza się czasem bez względu na nasze działania.
Jednak rodzice muszą spróbować unikać takich nieprzyjemnych kolizji. To nie wychodzi, że musimy pobłażać niemądrą chęcią dziecka. Nie, zwyczajnie, ale musimy stale analizować swoje spodziewania od dzieci, przekonując, że te oczekiwania są rozumne, uzasadnione i odpowiadają wieku dziecka, poziomowi jego rozwoju i fizycznych możliwości. Tak, momenty, kiedy kara potrzebne,pojawiają się, jeśli rodzice zauważą, że oni często karcą dziecko, im warto przejrzeć swoje stosunki z dzieckiem i pomyśleć, czy nie zbyt dużo oni łakną od jej.
Przykład: Dopuszczalnie, dziecko jawnie nie ulega i jej zuchwałe zachowanie nie zależy od wypełnienia jego emocjonalnej pojemności. On nie reaguje ani na prośbę, ani na srogie nakazy i przedłuża nie ulegać. (Znów pozwólcie powiedzieć, że taka sytuacja musi powstawać niezwykle rzadko. Ale jeśli ona mimo wszystko zaistniała, przekonacie się, że zakosztowaliście wszystkie środki, nim udać się do kary.) Dziecko musi być ukarane. Ale jak?
3.3 Sprawiedliwa kara.
Wyznaczać należną karę zwyczajnie nielekko. Kara musi odpowiadać winie. Dziecko bardzo ostro odczuwa sprawiedliwość i uzasadnienie kary. Bobas zna, kiedy reakcja rodziców była nadzwyczajną, zbyt brutalną odnośnie do jego. On również widzi ich wygórowaną wyrozumiałość do złego zachowania. On odnotowuje niekonsekwencję rodziców, porównując ich reakcję w różnych sytuacjach czy obserwując ich stosunki z innymi dziećmi, zwłaszcza z braćmi i siostrami. Dlatego rodzice są zawsze powinniśmy twardo i wytrwale żądać odpowiedniego zachowania, zastosowywać sprawiedliwą karę i nie bać się być miłującymi i surowymi zarazem. Rodzice muszą ujawniać elastyczność, zwłaszcza w pytaniach kary.
Elastyczność jest potrzebna z kilku przyczyn. Po pierwsze, rodzice też mylą się. Jeśli uważacie, że rodzice nie mogą zmienić przedsięwzięcie dyscyplinarnego wpływu po podjętej decyzji, to same siebie zapędzacie do kąta. Poza wszelkimi wątpliwościami, rodzice mogą zmienić swoje zamiary i zmniejszyć czy zwiększyć karę. (Zauważcie tu jeszcze jedną usterkę chłosty: ono nie może być zmienione potem, jak jego urzeczywistniliście.)
Naturalnie, rodzice nie muszą zbyt często zmieniać swoje decyzje, żeby nie wyglądać głupio i nie przyprowadzać do impasu dzieci. Ale, na przykład, jeśli winne dziecko karcą, pozostawiając w sypialni na 1 godziny, i wkrótce okazują się ułatwiające winę fakty, to całkiem logicznie i właściwie wyjaśnić to dziecku i zmniejszyć karę. Jeśli kary już dokonały, i jeśli dziecko było ukarane niesprawiedliwie po jakiejś innej przyczynie, to całkiem w trybie rzeczy przeprosić przed dzieckiem i spróbować skorygować położenie. Rodzice muszą ujawniać elastyczność i zmieniać swoje podejście do dziecka, jeśli mają się podstawy. Rodzice również zawsze muszą być gotówe przeprosić, jeśli to trzeba. Konieczność zmienić czy decyzja przeprosić czasami powstaje w każdej rodzinie.
Ujawniać elastyczność (z najlepszego lat życia dziecka), żeby odpowiednim sposobem zmieniać swój punkt widzenia w dyscyplinarnym pytaniu, i ujawniać twardość - to dwie różne rzeczy. Obie są potrzebne. Twardość najpierw zależy od naszych oczekiwań odnośnie do dziecka i jego reakcji na nasze prośby. Jeśli oczekiwania są zbyt zawyżone (na przykład, nie warto czekać, że dwuletnie dziecko będzie wykonywać wszystkie po pierwszym żądaniu), to ujawniamy głupość. Normalne dwuletnie dziecko, naturalnie, dużą część czasu skłonny do negatywnej reakcji i wydaje się bardzo nieposłusznym. Ale to normalna faza rozwoju, nazwijmy jej nihilizm dwuletniego. Kara za to karygodny. Miłujący rodzice dwuletniego dziecka, zwyczajnie, ujawniają twardość, ale twardość w wyznaczeniu granic dozwolonego, a nie w karze. Tacy rodzice będą kierować zachowaniem malca, niewidocznie “manewrując” im: przemieszczając jego do potrzebnego miejsca czy potrzebnego położenia. Okres nihilizmu dwuletnich ma rozstrzygające znaczenie dla ich rozwoju. To jeden z sposobów, którym każdy z ich należny psychologiczny oddzielić siebie od rodziców. Na pierwszy rzut oka takie zachowanie może pokazać się otwartym nieposłuszeństwem, ale to coś inne. Jedną z odmienności nihilizmu dwuletniego od otwartego nieposłuszeństwa jest “stan wojny”, właściwy nieposłuszeństwu.
Nihilizm dwuletniego — normalne zjawisko, i za jego nie trzeba karcić. Z innej strony, bitne nieposłuszeństwo nie można cierpieć i nią warto zająć się.
Do miary doroślenia dziecka jej przydatność odzywać na ustne prośby rośnie, i do 4 latom (dla każdego dziecka rozmaicie) rodzice mogą oczekiwać, że ona zacznie odzywać na prośbę po pierwszym żądaniu. Ważnie odnotować, że, ujawniając twardość, nie obowjązkowo być nieprzyjemnym. Musimy być twardymi w naszych zamiarach i w wykonaniu tych zamiarów, ale można domagać się o wiele większego efektu, robiąc to po - dobremu. Twardość, założona na miłości, nie łaknie od nas gniewu, zgiełku, czy autorytatywności innych nieprzyjemnych przejawów.
Trzeba przyswoić jedną z najważniejszych lekcji: jeśli chcemy poprawnie wychowywać dzieci, to trzeba dać dziecku możliwość zakosztować na sobie wszystkie formy miłości zarazem. Dziecko musi odczuwać naszą miłość, bobasowi potrzebny wzrokowe i fizyczne kontakty i nierozdzielna uwaga jednoczesna z dyscyplinarnymi miarami. Te pojęcia nie są wyłączającymi wzajemnie. Przejaw twardości nie wyłącza delikatność. Przejaw delikatności nie pomniejszała twardość i nie przyprowadza do wszystkopozwolania.
Kiedy świadomi rodzice zastosowali wszystkie przelane sposoby wyrażenia miłości i wykorzystywali wszystkie dyscyplinarne miary, a dziecko wszystko jednakowo otwarcie nie ulega, rodzice muszą ukarać jego. Taki typ nieposłuszeństwa trzeba złamać. Kara musi być dosyć surowym, żeby złamać otwarte nieposłuszeństwo, ale w wtenczas ono musi być możliwie lżejszym, żeby uniknąć problemów, o którzy już mówiliśmy. Jeśli można obejść się prostym czy wyjaśnieniem nakazem, żeby złamać nieposłuszeństwo, po co ż bardziej surowe przedsięwzięcia? Dobrze, również, jeśli wystarczająco ograniczyć się tym, żeby odesłać na jakiś czas dziecka do jego pokoju, a po to, żeby złamać opór dziecka - wystarczająco pozbyć jego jakichś przywilejów. Ale popatrzmy prawdzie do oczu — fizycznej kary potrzebne. Ale tylko tylko w ostateczności.
3.4 Korekta zachowania
Na koniec uważam stosownym dotknąć niektórych pytań korekty zachowania. Ten system zasad edukacji dzieci szeroko zastosowuje się w nasze dni. Jeśli mówić krótko, korekta zachowania ma na uwadze dodatnie wzmacnianie (wnoszenie dodatnich wartości w zakres działalności dziecka), negatywne wzmacnianie (usuwanie dodatnich wartości z zakresu działalności dziecka) i kara (wnoszenie negatywnych faktorów). Przykładem dodatniego wzmacniania jest zachęta dziecka za piękne zachowanie cukierkiem i owocami. Przykładem negatywnego wzmacniania jest pozbawienie możliwości patrzyć telewizor za złe zachowanie. Jednak należy odnotować kilku ważnych momentów. Po pierwsze, jak już odznaczało się, podobne chwyty korekty zachowanie często prosto zastępują emocjonalną edukację. Jeśli zbyt często naprawiać zachowanie dziecka, ona nie będzie odczuwać, że ją lubią. Dlaczego? Po pierwsze, ponieważ w podstawie korekty zachowania już założona umowność. Dziecko otrzymuje nagrodę tylko w tym wypadku, jeżeli ona zachowuje się w pewien sposób. Po drugie, korekty zachowanie nie uwzględnia uczucie emocjonalne potrzeby dziecka. W wyniku rodzice, że przybiegają do korekty zachowania jak do głównej metody kontaktu z dzieckiem, nie mogą ujawnić swoją bezwarunkową miłość do jego.
Информация о работе Uprzedzenie konfliktów w stosunkach między rodzicami i dziećmi